noc filmowa - podsumowanie

Wysłany: Luty 2, 2008, 7:32 pm

Nie wiem czy można to zaliczyć do festiwali, ale chodzi o Dni filmu, przede wszystkim o noc filmową.
Głównie chciałabym podziękować osobom, które poświęciły temu trochę czasu [osoby odpowiedzialne za bufet, za puszczanie filmów, za ogólne przygotowania]. Chciałabym też nawiązać do sprzątania szkoły po nocy filmowej. Tutaj podziękowania dla tych 10 osób, które zostały [i szczególne pozdrowienia dla osób, którym powiedziałam, żeby zostały i pomogły, co potrafiły genialnie zignorować, pójść na przystanek i stać tam przez pół godziny]. Podziękowania kieruję też dla części klasy 1 mi, która została i nam pomogła.
Podejrzewam, że wiele osób z was wie o dzbanku, który się rozbił. Na pewno nie możemy nie powiedzieć o nim p. Machurze, dlatego proponuję odkupić nowy dzbanek za pieniądze, które zarobiliśmy na nocy filmowej [nie wiem ile ich jest, ale można sobie policzyć, jeśli było okolo 100 osób, każda płaciła 2 złote + pieniądze za bufet].

Wysłany: Luty 2, 2008, 9:35 pm

Wykuś czemu nie wpoiesz kto to był? Mi sie takie wulgaryzmy cisną na usta. po prostu - bartek i kasjan serdeczne dzieki! :/ tlumaczenie ze sie źle czuliscie bylo wyjatkowo idotyczne wiecie? bo choelra naprawde zle czula sie to Marlena a nie wy cioty! Wszyscy nylismy głodni i nie wyspani a mimo to pozostawalismy. boze... po prostu nie ma to jak dwoje takich palantow w klasie :/

Wysłany: Luty 2, 2008, 10:17 pm

"Ci co łamią zasady są śmieciami, ale Ci co opuszczają przyjaciół są gorsi od śmieci"
H.K (to nie mój inicjał!!)

Wysłany: Luty 2, 2008, 10:56 pm

Dobra, ja tylko powiem że nikt się was nie czepiał (zwłaszcza ciebie Albert) jak poszliście sobie z dekorowania szkoły. Rozumiem, jak ktoś się usprawiedliwił. Ale ty Albert? Polazłeś sobie do domu z dekorowania, jak ja ze sprzątania, nie mówiąc nic. Wszystko rozumiem, ale jak chcesz kogoś oskarżać - mniej najpierw czyste sumienia.

Wysłany: Luty 2, 2008, 11:09 pm

ej ej! nie ma sensu się tak kłócić i obrzucać wyzwiskami!
w ogóle nie rozumiem jak do takiej sytuacji mogło dojść, ze kto tam wyszedł se wcześniej, żeby się wywinąć od roboty...
co do strojenia szkoły! to jest inna sprawa! osoby, które siedziały do prawie 21 w szkole były tak samo wkurzone natych co nawet palcem nie tknęli, ale było nas więcej...
a nie o 6 rano, po nocy na którą każdy chętnie przyszedł! jak to możliwe, że ludzie z naszej klasy pytali mnie "kto jest organizatorem nocy" no ludzie ! chyba trzebaby było powiedzieć, że mat inf, który nam pomogl (tzn te kilka osób, i to pewnie zsympatii do tych, co sie tym u nas zajmowali) !