Kwiatki, czyli cytaty nauczycieli ;)

Wysłany: Wrzesień 20, 2007, 7:23 pm

a nasz Księciu też fajne teksty wali. ktoś zapisał ten dzisiejszy? ja już nie pamiętam o co chodziło -.-' pamiętam że sie śmiałam Very Happy

Wysłany: Wrzesień 21, 2007, 4:43 pm

p. Tomasz Buja:
'Mnie też uczyła p. Machura, w zamierzchłych czasach, czyli w poprzednim tysiącleciu....'

p. Piotruś Zaczkowski Very Happy

'Co, wyście nie mieli w gimnazjum nauczyciela z ADHD?'

'Chodzicie do szkoły, bo pojawia Wam się potrzeba zobaczenia innych świrów, niż wy.'

'Bo ja na przykład uczę Stefana, żeby nie wchodził do wanny, jak jest w niej woda albo żeby nie szedł nad palnik, który jest zapalony.'

'No bo przecież to, co Zaczkowski gada, znajdziecie w każdej wyszukiwarce internetowej.'

'Dlaczego pan jej robi niedobrze?!' [do jednego z kolegów Razz

]

'Jak mi nie będziecie ścierać tablicy, to dostanę tak zwanej choroby sierocej!'

dzięki Mena Very Happy

:* [patrz niżej Razz

]

Wysłany: Wrzesień 21, 2007, 4:59 pm

wykuś napisał:

"jak mi nie będziecie ścierać tablicy, to tak zwanej choroby sierocej!'

no dzisiaj p. Piotruś pojechał grubo niektórymi tekstami Wink

ten ze Stefanem najlepszy ^^ a tu wyżej chyba słówko zjadłaś Very Happy

Wysłany: Wrzesień 21, 2007, 11:10 pm

Ojj działo się Very Happy

a ja bym jeszcze dopisała:

p.Zaczkowski:
Czy stworzono elementarze dla małp albo innych słoni lub żyraf? (w kazdym razie coś w tym stylu;P)

Wysłany: Wrzesień 21, 2007, 11:39 pm

noo dobrze myślicie moje koleżanki Wink

tak to ja MARTYNA SZEWIOŁA :d muaa:*

Wysłany: Październik 3, 2007, 7:13 pm

p.prof. Buja:
"Tak zwani moi kochani"

"Nie byliście na żadnej bitwie? w każdym razie ja też nie więc musimy to sobie jakoś wyobrazić" (przy opisywaniu falangi)

Wysłany: Październik 3, 2007, 7:56 pm

ta to taki stary...

p. Tomasz Buja
"...robię to celowo w celi..."

Ej czy Wy też odnieśliście wrażenie, że coś nam sie psorowie uspokoili? Gdzie te kwiatki? Very Happy

a może już się po prostu przyzwyczailiśmy i ich tak nie wyłapujemy już? Oo

Wysłany: Październik 3, 2007, 8:40 pm

może się za jęzki trzymają po tym co tu wyprawiamy w szczególności ksiądz.

Wysłany: Październik 3, 2007, 9:15 pm

Kwiatki są..ale np. mnie osobiście nie chce się tego spisywać Razz

Wysłany: Październik 4, 2007, 10:43 am

Ja zauważyłam, że nie ma czego już pisać.

1000 post na forum. szalejemy.

Wysłany: Październik 4, 2007, 4:45 pm

prof. Hawryluk do Alberta
'kolego na następny raz proszę przynieść gumkę i się zabezpieczyć!'

Wysłany: Październik 4, 2007, 5:46 pm

Ksiądz
"No, koniec! Idźcie w cholerę" Oo

Wysłany: Październik 4, 2007, 5:51 pm

ks. Glenc

" Ty, po lekcji możesz się do niej uśmiechać a nie teraz...Boże, to facet! "

hiehiehie

Wysłany: Październik 4, 2007, 6:17 pm

to było debilne(poczułam sie jako kobieta urażona)
ks. Glenc
"Ugryź się wreszcie w ten język a w małżeństwie Ci sie to przyda". Nie wiem czy ktoś na to zwrócił uwage ale to było baardzo niemiłe!

Wysłany: Październik 7, 2007, 11:11 am

p. prof. Oleś_ "powinno być 6, ja myślę 5, a piszę 4"

p. prof. Oleś_ "jak to się fajnie komponuje, najpierw były Ateny, a teraz nierówności i przedziały"

p. prof. Hawryluk (tzn. tak mi się wydaje, że on się tak nazywa Very Happy

)_ "proszę zwrócić uwagę na uwagę"

p. prof. Hawryluk_ "piłka musi być wykonana, bo jak nie to nie ma tego... nie ma dżemu"